Czym są anioły?
Anioły od wieków towarzyszą człowiekowi jako istoty światła, strażnicy, przewodnicy i duchowi opiekunowie. Niezależnie od tego, w jakiej kulturze czy tradycji się pojawiają, łączą w sobie pierwiastek boskości i współczucia. Reprezentują niekończącą się troskę. Ich obecność wyczuwalna jest nie tylko w świętych tekstach czy mitologiach, ale także w codziennych ludzkich doświadczeniach – subtelnych przeczuciach, niespodziewanych ratunkach, intuicjach i snach. Choć anioły mają swoje miejsce przede wszystkim w duchowości judeochrześcijańskiej, ich echo słychać także w wielu innych duchowych systemach, a samo ich istnienie zdaje się wykraczać poza ramy jednej religii czy kultury.
Słowo „anioł” pochodzi od greckiego angelos, czyli „posłaniec”. Tradycyjnie postrzegane są jako istoty światła – bezcielesne byty pośredniczące między Boskością a światem ludzi. Uznawane są za opiekunów, przewodników duchowych i strażników, którzy wspierają ludzi w ich rozwoju, chronią przed negatywnymi wpływami i pomagają w trudnych momentach życia.
Anioły w różnych tradycjach
W tradycji judeochrześcijańskiej anioły są istotami duchowymi stworzonymi przez Boga, które nie posiadają ciała fizycznego, lecz mogą przyjmować formę, by objawić się człowiekowi. W Biblii anioły są posłańcami – przynoszą wieści, ostrzegają, prowadzą. Archanioł Gabriel zwiastuje narodziny Jezusa, Michał walczy ze złem, a Rafał prowadzi podróżnych i uzdrawia. Judaizm zna też hierarchie anielskie – serafiny, cherubiny, trony – każda z nich pełni określoną funkcję w duchowym porządku świata.
W islamie anioły także odgrywają ważną rolę. Są posłuszni Bogu i zapisują uczynki ludzi, prowadzą dusze po śmierci, towarzyszą prorokom i wspierają w duchowej walce. Archanioł Dżibril (Gabriel) przynosi objawienie Mahometowi, a inne anioły czuwają nad sprawiedliwością i porządkiem we wszechświecie.
W hinduizmie odnajdujemy dewy – świetliste byty opiekuńcze, które wspierają porządek kosmiczny. W buddyzmie mówi się o istotach oświeconych i bóstwach ochronnych, które strzegą ścieżki duchowego rozwoju. W starożytnym Egipcie istniała wiara w ba – duchową istotę towarzyszącą człowiekowi po śmierci. Grecka myśl filozoficzna z kolei mówiła o daimones – pośrednikach między bogami a ludźmi, których zadaniem było inspirować i wspierać.
W wielu kulturach plemiennych i szamańskich także istnieją byty, które przypominają anioły – duchy opiekuńcze, przodkowie, istoty światła. Nazywa się je różnie, lecz ich funkcja często pozostaje ta sama – wspierać, chronić i prowadzić człowieka przez życie, zarówno w świecie widzialnym, jak i niewidzialnym.
Czy więc tak wiele odmiennych od siebie kultur, które na poziomie globalnym wyczuwały istnienie tych bytów – może się mylić?
Czy każdy ma swojego anioła?
Jednym z najpiękniejszych i najbardziej poruszających aspektów wiary w anioły jest przekonanie, że każdy człowiek ma swojego osobistego opiekuna – anioła stróża. Jest to istota, która towarzyszy duszy od chwili narodzin aż po przejście na drugą stronę. Niekiedy działa cicho, subtelnie, poprzez intuicje, myśli i sny. Innym razem pojawia się w momentach krytycznych, stając się niewidzialną ochroną przed nieszczęściem. Wiara w anioła stróża nie jest jedynie metaforą – dla wielu ludzi to żywe doświadczenie obecności, które trudno wyrazić słowami, ale które zostaje w sercu na całe życie. Zatem, czy każdy ma swojego anioła stróża? Ja wierzę, że tak. Być może wygląda on inaczej niż zbiorcze wyobrażenia anielskie. Może przybrać dowolną formę
Anioły a czarostwo – czy to się nie wyklucza?
Wbrew popularnym opiniom, czarownice również mogą pracować z aniołami. Anioły to istoty światła – nie są „własnością” żadnej religii. Zresztą i samo czarostwo jest swego rodzaju ścieżką buntownika. Czy zatem potrzebujemy, aby ktoś znowu mówił nam, co i w jaki sposób mamy robić? W co wierzyć, a w co nie? Nie, nie wydaje mi się.
Anioły są ponad dogmatem. Nie pytają, w co wierzysz, ani jak się modlisz. Pojawiają się tam, gdzie jest otwartość serca, gotowość do zaufania temu, co niewidzialne, i pragnienie życia w harmonii. Nie narzucają się, nie odbierają wolnej woli – są obecne, gdy są potrzebne, i odchodzą, gdy nie są wołane. Ich obecność to akt łaski, przypomnienie, że świat jest pełen światła, nawet gdy zdaje się pogrążony w cieniu.
Poniżej przedstawiam kilka przykładów, jak zastosować anielskie wibracje do swojej codziennej magii:
rytuały ochronne z archaniołem Michałem,
uzdrawianie z pomocą Archanioła Rafała,
medytacje z Archaniołem Gabrielem w celu rozwijania intuicji i otwarcia trzeciego oka
praca z kartami anielskimi
- anielskie reiki
Magia anielska może być pięknym, harmonijnym dopełnieniem Twojej standardowej ścieżki magicznej – szczególnie gdy zależy Ci na pracy z subtelną, wysokowibracyjną energią.
Podsumowanie
Współczesna duchowość coraz częściej wraca do kontaktu z aniołami – nie w sensie religijnym, ale osobistym. Ludzie szukają przewodnictwa, ochrony, pocieszenia. Czasem wystarczy cicha modlitwa, czasem świadoma medytacja, czasem po prostu otwartość na sygnały – liczby, symbole, sny. Anioły odpowiadają nie słowami, lecz obecnością. Ich język to światło, czułość i bezwarunkowa miłość.
Wracając do pytania z poprzednich akapitów: Czy każdy ma swojego anioła stróża? Wiele duchowych tradycji mówi, że tak. Także i ja wierzę, że jest tak. Nie wiemy jednak, czy coś rzeczywiście nad nami czuwa, jaką ma formę i czy w ogóle jakąś ma. Jak bowiem nazwać to przeczucie, że się ułoży – w momencie gdy doświadczasz największego cierpienia? Cudowne wizje, które ratują nam życie? Nieznajomy, który wyłania się znikąd, pomaga nam, a potem równie szybko ponownie znika? Nie wiem – ale nazwę to zbiorczo – aniołem. Może większość z tego da się zupełnie racjonalnie wyjaśnić. Być może nie chodzi o to, by to rozumieć, lecz by to poczuć.
Również i Ty możesz być aniołem w czyimś życiu. Może jesteś mglistym wspomnieniem słów, które pomogły komuś w kluczowym momencie. Może jesteś pomocną dłonią wyciągniętą w kryzysie? Może jesteś tym, który pochylił się nad porzuconym w lesie zwierzęciem? Nie musimy patrzeć z tęsknotą w niebo, by czekać na współczucie. Sami możemy się nim stać.